I Bezsilność
Nie
mam wpływu na sprawy duże i małe, decyzje ważne i małoistotne przerastają moje
możliwości. Słowo „jutro” staje się czymś paraliżującym, przerażającym,
obezwładnia moje myślenie. Mogę tylko uświadomić sobie, że nie potrafię, nie
mam pomysłu, nie wiem co dalej. Brak sił, brak mocy i brak nadziei. Widzę
horyzonty, których nigdy nie przekroczę, tak jak plany, o których sam wiem, że
są niemożliwe do zrealizowania. Świat ludzi i spraw mi przeciwnych jest zbyt
potężny. We mnie jest zbyt mało wszystkiego…
Jeśli w świetle realności popatrzę na
wszystkie „moje” sprawy i decyzje muszę zobaczyć, że najlepsze rozwiązania
znajdę prędzej czy później. Zawsze następnego dnia jest ktoś lub coś co stanie
się moim oparciem i sprzymierzeńcem. Powtarzam sobie, że tylko na tę jedną chwilę (tylko na ten moment) nie
potrafię, nie mam pomysłu, nie wiem co dalej… potem to się zdecydowanie zmieni.
Serce i czas pokażą co naprawdę posiadam, kim naprawdę jestem, ku czemu dążę.
Prawdziwe szczęście i satysfakcję dadzą mi tylko horyzonty, które będę
przekraczać i plany, które zrealizuję. Więcej spokoju i równowagi będzie we
mnie jeśli docenię ludzi mi życzliwych i dobro, nawet te najmniejsze. Słabość
jest mocą, jeśli znam i chcę przyjąć prawdę o sobie. Nie usprawiedliwiając zła,
powinienem dostrzec dobro w sobie. Będąc słabym mogę trochę poczekać, żeby
zobaczyć siebie i przyszłość w prawdzie a nie iluzji.
Mam
szansę zatrzymać czas, odkryć siebie, zrozumieć świat. Bezsilny wobec świata,
czasu i siebie może wreszcie będę chciał usłyszeć tajemniczy głos płynący z wnętrza
świata, czasu i siebie. Istniejący od samych początków głos staje się
niesłyszalny , bo zagłuszony jest moim pośpiechem, fałszywą pewnością siebie,
nieustannym poszukiwaniem uznania, wymuszaniem na innych swojego zdania i
budowaniem niezdarnego obrazu siebie. Z samego wnętrza płynący głos będzie
porządkował mnie, czas i świat. Będzie to jednocześnie hymn zagrzewający do
walki i śpiew niosący nadzieję, melodia kojąca rany i mocne uderzenie
wewnętrznej energii.
Bezsilność
odsłania w nas pychę. Pierwszy z grzechów głównych boi się ciszy, dlatego hałasem
chce dodać sobie odwagi. Kocha kłamstwo, stąd mocno i zdecydowanie ukrywa się i
broni przed prawdą. Jeśli nie leczy się jej lekarstwem pokuty zabija miłość,
odbiera nadzieję i niszczy wiarę. Źródeł należy szukać w historii swego życia,
w swoim charakterze i upodobaniach, mentalności i osobowości.
Modlitwa świętego
Ambrożego
O
dobry Jezu, oto ja grzesznik, nie polegający na swoich zasługach, lecz ufając
jedynie Twemu miłosierdziu i dobroci, z drżeniem i bojaźnią przystępuję do
stołu Twojej Uczty Najświętszej. Albowiem moje serce i ciało, Tobie poświęcone,
skalałem licznymi grzechami; nie strzegłem pilnie moich myśli i języka.
Dlatego, Dobroci nieskończona i pełen potęgi Majestacie, z lękiem, ale i z
ufnością uciekam się w moim ucisku do Ciebie, który jesteś źródłem litości,
śpieszę do Ciebie, aby doznać uzdrowienia, i szukam Twojej opieki; a nie mogąc
ostać się wobec sprawiedliwości Sędziego, wzdycham do miłosierdzia Zbawiciela.
Tobie,
Panie, odkrywam moje rany, przed Tobą mój wstyd wyznaję. Na widok licznych i
wielkich moich grzechów ogarnia mnie trwoga, ale ufam Twojemu miłosierdziu,
które nie ma granic.
Wejrzyj
więc na mnie z litością, Panie Jezu Chryste, Królu wieczności, który jesteś
Bogiem i Człowiekiem, ukrzyżowanym dla człowieka. Wysłuchaj mnie, bo w Tobie
pokładam nadzieję; zmiłuj się nade mną, pełnym win i nędzy, bo zdrój Twojej
litości nigdy nie wysycha.
Bądź
pozdrowiona, Ofiaro zbawienia, zawieszona na drzewie krzyża dla mnie i
wszystkich ludzi. Bądź pozdrowiona, o Krwi najcenniejsza, która spływasz z ran
mojego ukrzyżowanego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, i obmywasz grzechy całego
świata. Wspomnij, o Panie, na swoje stworzenie, które Krwią swoją odkupiłeś.
Żałuję,
żem zgrzeszył, i pragnę naprawić zło popełnione. Ojcze litościwy, oddal więc
ode mnie wszystkie moje nieprawości i grzechy, abym cały oczyszczony mógł
godnie spożywać Święte Świętych. Spraw swoją łaską, by ta Ofiara Twojego Ciała
i Krwi, którą ja niegodny zamierzam przyjąć, wyjednała mi odpuszczenie
grzechów. Niech ona mnie oczyści całkowicie z moich win i niechaj rozproszy
wszystkie złe myśli; niech odrodzi we mnie dobre uczucia; niech mi pomoże
spełniać uczynki miłe Tobie i niech się stanie dla mojej duszy bezpieczną
obroną przeciw wrogim zasadzkom.